Forum klasy juz 3f(zarejestruj sie aby mieć dostęp do wszystkich działów)


#16 2006-09-12 18:35:20

Pieter

Administrator

3057824
Call me!
Skąd: Tereszpol
Zarejestrowany: 2006-05-13
Posty: 844
Punktów :   

Re: dowcipy

shrek napisał:

Tyłkowi pomogło...

pupce :]


http://2f.pun.pl/viewtopic.php?pid=1664#p1664  - sprawdz czy nie dodalem nowych nutek.
JESTEM JEDNĄ Z TYCH OSÓB, KTÓRA POTRAFI MANIPULOWAĆ TWOIM CZASEM.
WIESZ DLACZEGO? BO TRACISZ GO CZYTAJĄC MÓJ PODPIS, KTÓRY NIE MA W OGÓLE SENSU.
1:0 DLA MNIE

Offline

 

#17 2006-09-13 19:21:35

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Armia
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim.
Amerykanin chwali się, jak to u nich jest dobrze w armii, mają dobry sprzęt, dobrze ich szkolą itp. Aż doszedł
do tematu wyżywienia. Amerykanin mówi, że dostaje dziennie równowartość 80 tysięcy kalorii. Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!

Szkolny błąd
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie, ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie, ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden chuj!
- No, też tak powiedziałem!


Co zrobić, gdy blondynka rzuca w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić!

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety.
Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupę Marsjan.
• Czemu zaspawaliście nam drzwi?
• Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po pięciu minutach byli na zewnątrz. I prezenty nam przywieźli!
• Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada:
• A, nie wiem. Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali!


Przychodzi facet do lekarza:
• Boli mnie c**j!
• Jak pan mówi?
• Nie, jak rucham.


Na lekcji Jasio podnosi rękę do góry. Pani pyta:
• Jasiu, co chcesz powiedzieć?
• ... Bo prosze Pani... ten chłopak, co siedzi obok w ławce zjebał się i strasznie śmierdzi!
Pani załamała ręce i mówi:
• Jasiu, tak brzydko się nie mówi! Można powiedzieć, że kolega puścił bąka. Zapamiętaj to sobie!
• Dobrze....
Po kilku minutach Jasio podnosi rękę.
• Jasiu, co znowu chciałeś?
• Prosze pani, ten kolega co przedtem puścił bąka, znowu się zjebał!!!






W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka.

Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho.

Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja.

Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.

Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.

Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się,
złapał zakonnice i dostał w ryja.

Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć,
on sie uchylił i ja dostałem w ryja.

Polak mysli: ale ciul z tego Czecha.W nastepnym tunelu znowu go
pierdolnę....




Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi
• Słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, rządają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
• Tak? A po ile dają inni kierowcy?
• No tak po 2 - 3 litry...


Pijany facet sika pod ścianą dużego domu w środku miasta. Obok przechodzi zgorszona pani i patrząc się na niego mówi:
•Ale bydle!
Na to on:
•Niech się pani nie boi, mocno go trzymam.


        Spotyka zajączek niedźwiedzia i mówi:
•Cześć, pozdrawiał cię Michał!
niedźwiedź zaskoczony pyta:
•Jaki Michał?
•Ten co ci w dupę wpychał,haha!
Poddenerwowany niedźwiedź chciał dogadać zającowi,ale nic mu nie przychodziło na myśl więc poszedł do sowy w nadzieji, że cos mądrego wymyśli..sowa po dłuższej chwili namysłu;
•Jak go spotkasz powiedz,że pozdrawiała cię Maja,a jak się spyta jaka maja to powiesz ta co ci lizała jaja..zadowolony niedźwiedź wykuł na pamięć ten tekst i na drugi dzień idąc do sklepu spotkał zająca..z ironicznym uśmiechem mówi:
•Cześć pozdrawiała cię Maja!
•Wiem, Michał mi powiedział...
•Jaki Michał?
•Ten co ci w dupę wpychał,haha!



Ufoludki dowiedzialy sie, że na Ziemi jest takie zwierze ktore piję
wodę i daje mleko.
Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w
wodzie, a drugi doił.
Nagle krowa się zesrała i ten ktory doił wrzeszczy do drugiego :
• Wyżej łeb!
Wyżej! Bo muł bierze!!!


Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
• Mamo, czy to mój mózg?
• Nie synku, jeszcze nie...








Na statku stary bosman zaciaga sie fajka. Podchodzi do niego
marynarz:
- Panie bosmanie, uzywamy tego samego tytoniu, a jednak
aromat
z panskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan
zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Chlopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaje
zawsze pare wlosów lonowych mlodej dziewczyny...
Zawineli do portu, po powrocie na poklad marynarz podchodzi
do
bosmana, wrecza mu fajke mówiac:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobilem jak pan radzil!
Bosman wciaga dym, rozsmakowuje sie nim przez chwile i
wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Prawie tak dobry jak mój, ale rwiesz za blisko dupy...



W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg. Synek mówi do ojca:
- Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa...
Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi:
- Synku, nie można tak mówić o ludziach.
- Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby.
- Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych.
W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka:
- Pi, pi, pi, pi...
A synek z przerażeniem:
- Tato! Uważaj! Będzie cofać!


Jak się nazywa stosunek seksualny z blądynką?
WALENIE GŁUPA !!!


Na lekcji polskiego dzieci rozmawiają o jajkach,Jedna mówi ze widziala pisanki a pani zapytala sie Jasia.Jasie Jakie ty widziales jajka a na to Jasio:

- Ja widzialem czarne !
pani na to
-a gdzie ??
-na plazy u murzyna
-Jasiu masz pale
- Pałe to i on mial
- Jasiu masz sie jutro pokazac z tatą
- tata ma malego nie ma co pokazywac


Jasiu jedzie tramwajem z mamą i facet dlubie w nosie i jasiu tez zaczol i mama mowi jasiu niedlub w nosie bo bedziesz taki gruby jak ten pan. nastepnego dnia znow jedzie tramwajem z mama i wsiada jakas baba w ciazy do tramwaju a jasiu podchodzi i mowi: dlubalo si dlubalo sie!!!!!







Poproszę bilet do Nowego Jorku
- Na którę piętro ???


Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić.
Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, k***a, to moja! Teraz idę po pańską!


Noc. Łożko. Nagle okropny smród. Tak potworny, że żona się budzi.
- Albin, narobiłeś w gacie!
- Ech Elwiro, żebyć ty wiedziała, co mi się przyśniło!
- Co?
- Że skaczę ze spadochronerm i on się nie otwiera. A ja spadam, spadam, spadam...
- Albin, ja to bym chyba umarła!
- A widzisz! A ja nie, bo jestem mężczyzną!



Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!



Jak donosi telewizja wczoraj policyjne oddziały prewencji rozgoniły przy użyciu pałek demonstrację masochistów.
Jeszcze nigdy obie strony nie miały takiej frajdy.



Idzie Niemiec, Polak i Rusek dżunglą i nagle z krzaków wyskakuje szamanka. Niemiec i Rusek uciekli i szamanka mówi do Polaka:
- Jestem szamanka z doliny kokosów, naskocz mi na pizde, nie dotykając włosów.
A na to Polak:
- Jestem Polak, bronię swój kraj, naskocz mi na chuja, nie dotykając mych jaj






Seks test
   
Zrób to zadanie matematyczne a rezultat na pewno Cię zadziwi...
Trwa tylko 20 sekund. Wszystko, co musisz zrobić to postępować zgodnie z instrukcjami i przede wszystkim nie zaglądać na koniec zanim nie skończysz liczyć.

Zaczynamy!
1. Pomyśl ile razy w ciągu tygodnia chciałbyś uprawiać sex.
2. Pomnóż wynik przez 50
3. Następnie dodaj 44
4. Następnie pomnóż przez 200.
5. Jeśli w tym roku miąłeś już urodziny dodaj 106. Jeśli nie dodaj 105.
6. Ostatni krok: od otrzymanego wyniku odejmij rok urodzenia (np. 1941, 1971, itd....)


Kiedy wykonasz już wszystkie działania powinieneś otrzymać numer pięciocyfrowy?
A więc:

• Pierwsza z 5 cyfr oznacza ile razy w ciągu tygodnia chcesz uprawiać sex, prawda?
Ale to nie wszystko.
• Ostatnie dwie cyfry wskazują ile masz lat.
Ale najlepsze jeszcze przed nami.
• Druga i trzecia cyfra dają ....
POZYCJĘ KTORĄ NAJBARDZIEJ LUBISZ ŚWINTUCHU!!!!!!

Ostatnio edytowany przez krzycho_ (2006-09-25 20:38:30)


k***a MAĆ!!

Offline

 

#18 2006-10-06 22:32:40

Pieter

Administrator

3057824
Call me!
Skąd: Tereszpol
Zarejestrowany: 2006-05-13
Posty: 844
Punktów :   

Re: dowcipy

Macie tutaj kilka dowcipow o Kubicy i jego mechanikach. niektore miazdzą ........



- Dlaczego Kubica jechał tak wolno?
- Bo mu się gapowaty niemiecki mechanik w szprychy wkręcił.
* * *

- Dlaczego Kubica tak ślizgał się po torze?
- Bo mu ślepi mechanicy łyse opony założyli.
* * *

- Dlaczego Kubica nie zajął pierwszego miejsca?
- Bo Niemiec nie stać na leki antydepresyjne dla 80 mln obywateli.
* * *

- Dlaczego Niemcy śmieją się z dowcipów o Kubicy?
- Bo nie rozumieją dowcipów o Heidfeldzie.
* * *

- Kiedy Kubica będzie najszybszym kierowcą w F1?
- Jak przestaną dawać mu najwolniejszy bolid.
* * *

- Były próby zatrudnienia Polaków w pitstopie. Bardzo szybko zmienili opony, ale w tym samym czasie przebili numery nadwozia i przemalowali bolid.
* * *

- Ile pitstopów musi zrobić Kubica w trakcie wyścigu?
- Tyle żeby nie stanął na podium.
* * *

- Czy specjaliści BMW-Sauber mają problem z oponami?
- Tak, ale mózgowymi.
* * *

- Co powiedział Kubica po wyścigu w Chinach?
- "Mechanika z Polski zatrudnię od zaraz."
* * *

- Dlaczego mimo wszystko mechanicy założyli Kubicy opony na suchą nawierzchnię?
- Bo ich bardzo suszyło.
* * *

- A dlaczego szef BMW-Sauber nie zapobiegł założeniu opon na suchą nawierzchnię?
- Bo właśnie poszedł po napoje.

* * *

- Kogo można nazwać fachowcem?
- Każdego, kto nie jest specjalistą od opon w BMW-Sauber.
* * *

- Dlaczego oglądanie F1 stało się takie pasjonujące?
- Bo każdy jest ciekawy, w jaki sposób BMW-Sauber uniemożliwi Kubicy zwyciężanie.
* * *

- Dlaczego Kubica jeździ tak szybko?
- Bo chce zdążyć do mety zanim jego mechanicy popełnią kolejne błędy.
* * *

- Czy za występ w Chinach Kubica zasługuje na medal?
- Tak, Kubica zasługuje na medal za cierpliwość i opanowanie względem mechaników.
* * *

- Co jest największą wadą Kubicy jako kierowcy F1?
- Największą wadą Kubicy jako kierowcy F1 są jego niemieccy mechanicy.
* * *

- Co jest największym pocieszeniem dla Kubicy po wyścigu w Chinach?
- Że ma lepszego kucharza niż mechaników.
* * *

- Jakie wnioski wyciągnęli Chińczycy z błędu mechaników BMW-Sauber?
- Jak kupujesz BMW, to koła do niego zamów u Mercedesa.
* * *

- Dlaczego błąd zespołu Kubicy miał tak kolosalne konsekwencje?
- Bo trudno żeby na mokrym torze takie błędy uchodziły na sucho.
* * *

- Czym zasłynął Kubica w Chinach?
- Nie rozbił bolidu mimo usilnych starań reszty zespołu.
* * *

- Z czego zasłynęli Niemcy w czasie wyścigu w Chinach?
- Z dokładności.
- A co dokładnie zrobili?
- Dokładnie zaprzepaścili szanse Kubicy na podium.
* * *

- Czy można usprawiedliwiać Niemców, gdy żartują z Kubicy?
- Ależ tak, skoro nie mają lepszych kierowców tylko tyle im pozostaje.
* * *

- Jak można określić "mechaników" BMW-Sauber?
- Można ich określić jako "semantyczne nadużycie".
* * *

- Jak należy ocenić miejsce na podium Kubicy w wyścigu we Włoszech?
- To osiągnięcie Kubicy należy ocenić jako niedopatrzenie jego niemieckich mechaników.
* * *

- Czy są jakieś szczególne wnioski po wyścigu F1 w Chinach?
- Tak, należy stwierdzić, że określenie "niemiecki mechanik" jest oksymoronem.
* * *

- Dlaczego Kubica jest taki spokojny i cierpliwy?
- Jest spokojny, bo wie, że wcześniej czy później jego mechanicy popełnią błąd i NIC nie popsują a wtedy nic nie stanie mu na przeszkodzie do zwycięstwa.
* * *

- Jaka jest różnica pomiędzy Kubicą a Heidfeldem?
- Heidfeld jeździ dzięki mechanikom a Kubica pomimo mechaników.
* * *

- Ile razy myli się mechanik BMW-Sauber?
- Mechanik BMW-Sauber myli się do skutku.
* * *

- Jakie pytanie zada szef zespołu BMW-Sauber na odprawie dla mechaników przed wyścigiem w Japonii?
- "Czy jest jeszcze jakiś błąd w doborze opon, którego dotychczas nie popełniliśmy?".
* * *

- Dlaczego internauci uwzięli się na mechaników Kubicy?
- Bo ci mechanicy uwzięli się na Kubicę.
* * *

- Dlaczego Polacy nie kradną kół z niemieckich aut?
- Bo opony są na pewno źle dobrane.
* * *

- Kto będzie największym rywalem Kubicy w nadchodzącym sezonie F1?
- Mechanicy BMW-Sauber.
* * *

- Dlaczego Niemcy mają tak kiepskich mechaników?
- Bo od wielu lat zamiast naprawiać samochody sprzedają je do Polski.
* * *

- A dlaczego Polacy są tak dobrymi mechanikami?
- Bo od wielu lat zamiast produkować nowe, naprawiają niemieckie.


http://2f.pun.pl/viewtopic.php?pid=1664#p1664  - sprawdz czy nie dodalem nowych nutek.
JESTEM JEDNĄ Z TYCH OSÓB, KTÓRA POTRAFI MANIPULOWAĆ TWOIM CZASEM.
WIESZ DLACZEGO? BO TRACISZ GO CZYTAJĄC MÓJ PODPIS, KTÓRY NIE MA W OGÓLE SENSU.
1:0 DLA MNIE

Offline

 

#19 2006-11-05 10:56:47

Lucek:]

Administrator

2600367
Call me!
Zarejestrowany: 2006-05-18
Posty: 292
Punktów :   

Re: dowcipy

Niektórzy biorą sobie wszystko do serca. Powiedziałem koleżance, że ma tak
ładną buzię, że powinna jak najczęściej
dać się fotografować. Teraz spędza całe dnie wychylona do połowy przez
okno z uśmiechem w stronę satelitów...

* * *

Kiedyś, będąc na wczasach wysłałem do teściowej kartkę pocztową na której
akurat był Księżyc. Na odwrocie
napisałem: Szkoda, że mamusi tu nie ma!

* * *

Wiecie, są ludzie, którzy świetnie naśladują różne postacie. Otóż ja
genialnie naśladuję mój cień.

* * *

Hasło "Poznaj swój kraj!" nie przyjęło się w Liechtensteinie...

* * *

Spaceruje dwóch astronautów na zewnątrz stacji orbitalnej
- Ty, jak daleko stąd do Ziemi?
- Eee tam , rzut beretem...

* * *

- Staszek, jak ty to robisz, że udaje ci się namówić tyle kobitek na seks?
Mnie się nigdy nie udaje, i jeszcze po
mordzie zbieram!!
- Normalnie, podchodzę...
- Podchodzisz, acha, no ja też...
- ... rozmawiam...
- Rozmawiasz... no, to tak jak ja...
- ... i gotowe, idziemy do niej albo do mnie.
- Uhum, idziecie... rozumiem. A ch*ja kiedy chowasz?

* * *

Lepszy wróbel w garści niż orzeł w dupie.

* * *

Kłamstwo ma krótkie nogi. I ch*j! Nie musi być ładne.

* * *

Najnowsze badania OBOP-u wykazały, że 17,6% internautów nigdy nie
korzystało z Internetu.

* * *

- Czy w Rosji zapanuje totalitaryzm?
- Nie, ale tak wzmocnimy demokrację, że się posr@cie.

* * *

- Co sprzyja wyspaniu się?
- Trzy rzeczy: czyste sumienie, miękka pościel i brzydka żona.

* * *

Nie dyskutuj z nikim, kto ma nad Tobą pół litra przewagi.

* * *

Trafiło się jak ślepemu pijakowi... żyto.

* * *

Nie radze topić smutków w alkoholu. Alkohol konserwuje...

* * *

Alkohol przedłuża drogę hamowania ...sumienia.

* * *

Witamy na Oktoberfest w Monachium - Targach Branżowych dla alkoholików!

* * *

Wczoraj dałem bezdomnemu pod kościołem 5 zł.
- Tylko nie kupuj mi Pan za to alkoholu! - nadmieniłem z groźną miną
Na to on mocno zdziwiony:
- A czemu miałbym Panu kupować?!

* * *

Z samiutkiego rana Stirlitz wybrał się na grzyby do położonego w pobliżu
Berlina lasu. Na początek przetrząsnął
znany sobie brzozowy zagajnik. Nic nie znalazł. Poszedł dalej tam gdzie
zawsze było pełno podgrzybków. Nic. Zajrzał
jeszcze w przecinkę gdzie na ogół zbierał maślaki. Nic.
- Widać nie sezon - pomyślał i wypier*olił koszyk w śnieg.

* * *

- Mówi pan, że jestem przystojny ?
- Tak.
- No dobra, a jak stanę w tym miejscu to też jestem taki przystojny ?
- Oczywiście.
- A tu ?
- Też
- A pod tym znakiem ?
- Panie sierżancie, niech mi pan już odda dokumenty samochodu bo śpieszę
się do pracy.

* * *

Przychodzi mężczyzna do szpitala z bólem brzucha. Pijany lekarz na izbie
przyjęć kieruje go do ginekologa. Pijany
ginekolog patrząc na wydatny mięsień piwny pacjenta mówi:
- Wydaje się, żeś Pan w ciążę zaszedł....
Mężczyzna z krzykiem wybiega ze szpitala i wraca do domu. Otwierająca mu
drzwi mieszkania żona otrzymuje na
powitanie strzał na odlew w policzek.
- Za co?
- Za co? Za co!!! Popatrz, co narobiłaś! - "Teraz ja na górze! Teraz
ja..."

* * *
.
Jutro sobota, czas porządków domowych. Cały dzień sprzątania, ścierania,
odkurzania, trzepania dywanów, wynoszenia
śmieci itd. Żeby się do tego dobrze przygotować kupiłem orzeszki, chipsy,
piwo i nowe baterie do pilota.

* * *

Salvador Dali poszedł na ryby. Kiedy skończył okazało się, że złapane były
tylko nieparzyste. No i jak to u Dalego
- ni to but, ni opona. Niektóre nawet wyglądały jak wodorosty.

* * *

Niedaleko mnie jest dziwna pizzeria. Sprzedają tam pizzę na takie małe
trójkąciki. Ale przecież to normalne! Tak,
dopóki nie wejdziesz na zaplecze i nie zobaczysz faceta w fartuchu jak
podrzuca mięciutkie ciasto, kręci, przerzuca
z ręki do ręki, wiruje nim, wiruje... wiruje... powoli formując w
powietrzu trójkąty.

* * *

Myślę, że zabawnie jest w sklepie z ciuchami poczekać aż podejdzie
sprzedawca i spytać: - A z tego, macie
wszystkie rozmiary? I kiedy sprzedawca zapewni, że tak, poprosić rozmiar
XM...

* * *

Mam tak starą drukarkę, że drukuje odręcznie.

* * *

Dwie przyjaciółki po damsko-męskich przechodzą na tematy poważne:
- Kiedy umrę, moje ciało pozostawię dla dobra nauki. - mówi jedna
Druga cichutko pod nosem:
- Taa, nauki jazdy...

* * *

Kobieta miała rottweilera, który wściekle nienawidził listonoszy. Po
przeprowadzce na nowe miejsce nadszedł dzień
dostarczenia pierwszego listu.
Listonosz zadzwonił, zwierzak oczywiście rzucił się w kierunku drzwi.
Kobieta usiłując utrzymać psa przepraszająco
woła:
- Ojej! Hihihi, widzi pan? On uwielbia pracowników poczty!
Na to listonosz:
- Pięknie, ku*wa, zajebiście! A mleczarzami go nie możecie karmić?

* * *

"Dlaczego coś ma pozostawać trudne, skoro przy odrobinie chęci można to
uczynić niemożliwym?"

Starsze małżeństwo w łóżku.
- Dlaczego nie wziąłeś dzisiaj tabletki na nadciśnienie ?
- Wziąłem !
- Nie kłam ! - przecież czuję, że wszedł za pierwszym razem i nie wylatuje
jak zwykle.

* * *
Na bezludnej wyspie wylądowali: Amerykanin, Niemiec i Rosjanin. Złapali
ich tubylcy. Wódz deklaruje:
- Kto nam powie słowo o czymś, czego nie znamy, odejdzie wolno, w
przeciwnym wypadku…
Pierwszy opowiada Amerykaniec: „komputer”. Tubylcy odchodzą na
stronę, po chwili wracają i mówią:
- To takie pudło, naciska się guziki i na ekranie pojawiają się litery.
I wzięli Amerykańca.
Niemiec mówi: „komórka”. Tubylcy odchodzą na stronę, po chwili
wracają i mówią:
- To takie ustrojstwo z guzikami, że można z drugim człowiekiem rozmawiać
z daleka tak, jakby stał obok.
I wzięli Szkopa.
Rosjanin mówi: „FSB”.
Tubylcy odchodzą na stronę, po chwili wracają i mówią:
- No nie wiemy, co to takiego, możesz odejść, tylko nam wyjaśnij, co to
jest.
- Takie łachudry jak i wy: zadadzą pytanie, odejdą na stronę, poszeptają
między sobą, wrócą i nie ma człowieka!

* * *

Młodzieniec z dziewczyną w łóżku zajmują się miłością.
Dziewczyna, po tym jak skończyli:
- Wow! O tak! Miły mój, tak to jeszcze w życiu nie miałam!
To było coś fantastycznego... No powiedz uczciwie - Wiagra? Wiagra, tak?!
- Nie!! Patyczek z Danonka.

* * *

I jeszcze na koniec, dla tych co się nie dobudzili - mały hardcorek od
specmańka:

- Chyba wku*wiłem czymś barmankę - mówi Zenek do kumpla w knajpie
- Z czego wnosisz ? - pyta kumpel?
- Mam nitkę w mojej "Krwawej Mary"

Offline

 

#20 2006-11-05 21:54:31

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów,który biega po korytarzu udając samochód.
- Co pan robi panie Marianie?
- A właśnie jadę do Gdańska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana, żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora mastrubującego się na łóżku.
- Co pan wyprawia?
- Ciii, Marian pojechał do Gdańska, a ja posuwam jego żonę.



Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę, powiedziałbyś chociaż ze
dwa słówka...
- Wyżej dupę!


GLUPIE PYTANIA:

Co to jest lufa armatnia?
- Pręt powietrza oblany ołowiem.

Czy kobieta po 60-tce może mieć prostopadły do ciała biust?
- Tak, jak zmywa podłogę.

Jak brzmiało AUTENTYCZNE hasło reklamowe polskich prezerwatyw przed wojną?
- Prędzej pęknie Ci serce!

Kto to jest ginekolog?
- To jest facet, który szuka problemów tam gdzie inni znajdują radość.

Czym się różni teściowa od Coca-Coli?
- Niczym! Jedno i drugie dobre jak zimne.





Przy stole rodzinka Jasia zjada w ciszy i skupieniu obiadek. Nie rozmawiają ze sobą ze względu na to żeby nie robić przykrości Jasiowi, który od urodzenia nic nie mówi. W pewnej chwili Jaś zatrzymuje rękę z widelcem w pół drogi do ust i mówi:
- A gdzie kompocik ?!
W tym momencie rodzina znieruchomiała z zaskoczenia. Po dłuższej chwili mamusia mówi przez łzy szczęścia:
- Synku! Odezwałeś się! Przecież do tej pory ty nic nie mówiłeś!
A Jasiu: - No właśnie, bo zawsze był kompocik.


Dzieci w szkole miały ułożyć zdanie z słowem "ananas".
Wszystkie dzieci ułożyły historyjki w stylu:
- Ananas, pomarańcza i cytryna to owoce z ciepłych krajów.
A Jasiu tradycyjnie był oryginalny i ułożył zdanie:
- Wczoraj ojciec kupił kiełbasę. Po czym sam ją całą zjadł, a na nas nawet nie popatrzył.


KOD DO WINDOWS XP
5P13R-D4L4J-1KUP5-30RY6-1N4Ł4


Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal, że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie 20 złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła, od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc: - Od dziś tylko czysta !
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu 20 złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
- I co panie Józiu, znów czysta ? - Na to pijaczek - Nie, denaturat. Po czystej cholernie dupa piecze !



Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauważa Bacę i pyta:
- Baco, co robicie?
- A nic takiego, piore tylko kota.
- Kota? Przecież kota się nie pierze.
Na to Baca:
- A co wy tam turysto wicie, kota się pierze.
Za parę godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot leży nieżywy. I zwraca się do Bacy:
- A nie mówiłem, że kota się nie pierze?!
A Baca na to:
- Pierze się, pierze, ale sie nie wykręco.


Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
- To je iglok!
- To je spilok!
Przechodził tamtędy stary baca i usłyszał sprzeczkę. Podszedł i zawyrokował:
- To nie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok!



10 najsłynniejszych powiedzonek w historii, które zawierały przekleństwo:

1 "Co to k***a było?" - Burmistrz Hiroszimy
2 "Skąd się wzięli ci wszyscy pieprzeni Indianie?" - Generał Custer (Little Big Horn)
3 "Każdy pieprzony idiota może to zrozumieć!" - Einstein
4 "Ona tak naprawdę wygląda, do kurwy nędzy! " - Picasso
5 "Jak to, k***a, rozwiązałeś?" - Pitagoras
6 "Co ty chcesz mieć na tym pieprzonym suficie?!" - Michał Anioł
7 "k***a, nie przypuszczam żeby teraz spadł deszcz" - Joanna d'Arc
8 "Pierdolona ulewa!" - Noe
9 "Potrzebna mi ta parada jak pieprzona dziura w głowie" - J.F. Kennedy
10 "A kto się k***a dowie?" - Bill Clinton

Ostatnio edytowany przez krzycho_ (2006-12-04 21:24:23)


k***a MAĆ!!

Offline

 

#21 2006-12-08 18:19:25

Przemoc

Początkujący

9317433
Zarejestrowany: 2006-12-08
Posty: 19
Punktów :   

Re: dowcipy

Przychodzi baba z pracy do domu i mówi:
-ale jestem zmęczona, zestresowana i w ogóle..., Przydałyby sie jakiś wyjazd....
-Mąż chcąc aby było taniej wysłał ja do sanatorium...
Nie ma jej .... pierwszy tydzień, drugi, trzeci, czwarty...
mąż zdenerwowany już miał po nią jechać gdy ta wraca do domu....
Mąż pyta się:
- jak było, odpoczęłaś trochę?
a ta na to:
- nie mam stresu, okresu i tego huja adresu...   )

Offline

 

#22 2006-12-18 20:08:58

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Fąfarowa szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież ty nie umiesz szyć!
- Po co te twoje głupie komentarze?
- Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy razem samochodem...



Napisy na zderzakach samochodów:
-Mam zepsuty klakson. Obserwuj środkowy palec u ręki.
-Wal śmiało! Auto teściowej!
-Tak, to prawda, jestem wolniejszy....ale i tak jadę przed Tobą
-Ubezpieczony przez mafię, stuknij mnie, a my stukniemy ciebie!
-UWAGA! Mam prawko od tygodnia.



W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.



- Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!
- To bardzo ładnie, a co powiedział?
- Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym!



Przychodzi Mietek do lekarza, rozpina rozporek, wyjmuje fiuta i kładzie go na biurku. Zdziwiony lekarz pyta:
- I co z nim nie tak? Czy jest za mały?
- Nie, nie jest za mały.
- Czy jest za duży?
- Nie, nie jest za duży.
- A może pana boli?
- Nie, nie boli mnie.
- To co z nim jest?
- Fajny co???



Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam skurwiela utopiłem.


Żona była niezadowolona z pożycia, więc poszła do seksuologa, żeby jej coś doradził. No to on opowiedział jej o seksie perwersyjnym. Żona wróciła do domu założyła najseksowniejszą bieliznę, miniówkę i czeka na męża. Kiedy ten wrócił z pracy ona już w przedpokoju staje przed nim i mówi:
- Drzyj ze mnie szmaty!
On popatrzał na nią jak na idiotkę i nic. Tylko zdejmuje płaszcz.
- Drzyj ze mnie łachy, powiedziałam!
No to mąż zdarł z niej wszystko. Kiedy żona stała już naga mówi do męża:
- A teraz mnie wypierdol.
Mąż otwiera drzwi i mówi:
- Wypierdalaj!



Na posterunek policji wbiega facet.
- Aresztujcie mnie, rzuciłem w żonę młotkiem!
- I co, zabił ją pan?
- Spudłowałem, ale ona zaraz tu będzie!

Ostatnio edytowany przez krzycho_ (2006-12-29 14:29:32)


k***a MAĆ!!

Offline

 

#23 2006-12-31 10:58:27

shrek

Administrator

1539720
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 359
Punktów :   

Re: dowcipy

Kochana Kasiu! Ostatnio współżyłam z moim chłopakiem bez odpowiedniego zabezpieczenia. Teraz (po 4 miesiącach od tego zdarzenia) zauważyłam małego guza pod kolanem. Czy może to być ciąża poza maciczna Proszę pomóż !


Bieda: i tak ci nie da;]
Dundi: worek na łeb i za ojczyzne!!
Karol: darby

Offline

 

#24 2007-01-04 20:21:58

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Jasiu mówi do ojca:
- Tato. Dzisiaj przychodzi do mnie Małgosia na seks i ja nie za bardzo wiem jak się za nią zabrać.
- Spokojnie synku, pomogę ci - schowam się pod łóżko i będę ci podpowiadał przy tym pierwszym razie. Gdy przyszła Małgosia, Jasiu leżąc w łóżku pyta się szeptem ojca:
- Tato co mam robić?
- Zacznij ją powoli rozbierać.
Po chwili:
- Tato, co teraz?
- Zacznij ją dotykać.
Po 5 minutach, znowu...
- Tato, a co teraz?
- WAL JĄ !!!
Jasiu wziął zamach i z całej siły walnął ją głową.
- Tato!!! Tato!!! Ona krwawi!
- To dobrze - jest dziewicą.


Pani tłumaczy dzieciom na lekcji znaczenie słowa "definitywnie". Aby upewnić się czy dobrze ją zrozumiały proponuje ułożenie zdań z tymże słowem. Tomek, może ty ?
- Niebo jest definitywnie niebieskie. - wypalił Tomuś.
- Właśnie niekoniecznie mówi pani - czasami niebo jest zachmurzone i wtedy jest szare. Marysiu może ty ?
- Trawa jest definitywnie zielona.
- No też się z tobą nie zgodzę, bo jak jest susza to trawa więdnie i staje się brązowa.
W tym momencie Jasiu podnosi rękę i pyta się:
- Czy bąki wychodzą z grudkami?
- Nooo... nie, ale to chyba nie jest dobry temat na rozmowę w klasie.
- W takim razie definitywnie się zesrałem.


- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablice
- Nie
- Jasiu wytrzyj
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce
- Przez ten czas nauczycielka pyta się dzieci:
- Kochane dzieci co byscie napisali na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!



Przyjaźń między kobietami

Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu.
Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....

Przyjaźń między mężczyznami

Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc.
Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...



W knajpie spotyka się dwóch kupli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnal kierownica w bok, wjechal na kraweznik,auto wylecialo w powietrze, przeturlalo sie po moim ogrodzie,
Staszek wylecial z samochodu i przez szybe wpadl do mojej sypialni...
- Daj spokoj, przeciez to straszne tak zginac!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Lezał tak cały we krwi w tym rozbitym
szkle i nagle zauwazyl taka stara, zabytkowa szafe. Wyciągnął rękę i
chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem przewróciła
się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć!
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale
poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek
spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane kawałki poręczy
powbijały mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek
z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i
poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale
zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- K.... człowieku, przecież on by mi rozp.........ł całą chałupę!


Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją, kantem!


idzie sobie zakonnica ulica w pewnym momencie podbiega do niej facet i jak jej nie ***nie z buta w plecy. zakonnica pada facio podbiega i *** jej w zebro z glana siada na niej i leci jedna, druga, trzecia buła. typ wstaje, podnosi ją i piedut walnal o kolano i rzucil na glebe. zakonnica juz ledwo dycha a facet jak nie wezmie sztachety, jak jej nie ***nie w ryj az zabki zastukaly o asfalt. zakonnica ostatnim oddechem "DLACZEGO?!"
a facet podchodzi, pochyla sie nad nia i z wyzszoscia w glosie mowi "myslalem ze jestes silniejszy...batmanie"


Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda?
-No jasne ze są, czemu ma ich nie być?
A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości ok. metra?
-Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.
A takie półtora metra, czarne?
-No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplaże. Ale to chyba niemożliwe.
A czarne koty dwumetrowe?
-Nie. Takich to nie ma napewno.
No to k**** pięknie. Przejechałem księdza!


k***a MAĆ!!

Offline

 

#25 2007-01-11 18:54:07

shrek

Administrator

1539720
Zarejestrowany: 2006-05-14
Posty: 359
Punktów :   

Re: dowcipy

+ dla krzycha


Bieda: i tak ci nie da;]
Dundi: worek na łeb i za ojczyzne!!
Karol: darby

Offline

 

#26 2007-01-11 22:32:11

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
• Rychu mamy tyle kasy, na cholerę ci jeszcze ta żarówka?



     
Polak,Rusek i Niemiec chcą przejść przez granicę no i na granicy zatrzymał ich diabeł i powiedział że jak spełnią jego zadanie to ich przepuści a jak nie to do piekła. Zadaniem było przepłynąć rzekę w której znajdował się rekin który wybija zęby. Pierwszy przepłyną Niemiec i krzyczy do diabła: "Psepłynełem" no i diabeł zaciera ręce i jest zadowolony że jest następna duszyczka w piekle. Drugi płynie rusek no i krzyczy: "Psepłynełem" no i diabeł znów zaciera ręce . Trzeci płynie polak i krzyczy : "Przepłynełem" a diabeł "Słucham" polak znów powtarza "Przepłynełem" a po drugiej stronie wychodzi rekin i krzyczy do Polaka : "Ja ci jesce pokaze"


Hrabia puka do drzwi Hrabiny:
• Hrabino azaliż mogę wejść?
Hrabina na to:
• A wejdź, a zaliż!


Rankiem, po hucznej zabawie:
• Janie !
• Tak?
• Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają sie do góry?
• Nie...
• Cholera, znów przywieżli mnie w bagażniku...


        Siedzi Mietek i Janek u tego drugiego w domu i popijają sobie wódeczkę.
Nagle Mietek pyta Janka:
• Dlaczego u Ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
• To jest zegar z kukułką! - odpowiedział od niechcenia Janek.
• Jak to zegar z kukułką?
• Więc zobacz!!!
W tym momencie Janek podniósł ze stołu pustą już butelkę od wódki, zamachnął się ... i rzucił w wiszącą miskę. Ta zaczęła okropnie brzęczeć!!! Nagle zza ściany słychać:
• k***a, jest wpół do czwartej rano!!!


W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to:
• Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie na to
• Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza.
Średni Rycerzu - pomóż etc.
Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
• Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spierdalac!


        Jedzie chłop wozem, zatrzymuje go policjant i mówi:
• Dzień dobry proszę kartę woźnicy i kartę wozu
Chłop pokazuje wszystkie dokumenty. Po chwili policjant zauważa
podejżanie wyglądające beczki na wozie chłopa
• co tam wieziecie?
• to? a, to sok z banana
• sok z banana? Daj pan skosztować.
Chłop nalał policjantowi do kubka, policjant próbuje
• ależ ochyda! jedz pan lepiej!!!
A CHŁOP DO KONIA:
• wio Banan!


       Jedzie sobie facet nowa Beemka autostradą, radio na full, jedna rączka za szybą, lustrzanki i te sprawy. A tu nagle na ograniczeniu szybkości do 80 podjeżdża z boku gościu syrenką i wrzeszczy przez otwartą szybę:
• Panie! Znasz pan Syrenke 106?
Facet nic nie mówi tylko dociska troche gazu, na blacie od razu zrobiło się 140, syrenka została w tyle, ale za chwilę znowu podjeżdża z boku i kierowca syrenki wola:
• Panie! Znasz pan Syrenke 106?
Facet lekko wkurzony, przyspiesza do 180 i sytuacja sie powtarza.
Na to gościu dał lacia do oporu na blacie 250, a syreniarz podjeżdża z boku
i wrzeszczy:
• Panie znasz pan syrenke 106, czy nie? Bo nie wiem, jak tu sie czwórkę włącza!


Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego, Nowy Targ.
Dzwoni telefon:
• Centralne Biuro Śledcze, slucham...
• Kciolem podać, co Jontek Pipciuch Przepustnica chowie w stosie drzewa marychuanem.
• Dziękujemy za zgłoszenie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia w obejściu Przepustnicy zjawia się grupa agentów CBŚ
Rozwalają stos drewna, każdy klocek precyzyjnie rozszczepiają siekierką, ale narkotyków ani śladu... Po kilku godzinach, wymamrotawszy niewyraźne przeprosiny, odjeżdżają. Stary Przepustnica patrzy w zadumie to na drogę, która odjechali, to na stos drewna. Nagle słyszy telefon. Wzrusza ramionami, wchodzi do chałupy, odbiera.
• Hej Jontek! Stasek mówi. Byli u ciebie z Cebeesiu?
• Ano byli. Tela co pojechali.
• Drzewa ci narąbali?
• A narąbali.
• Syćkiego nojlepsego we dniu urodzin, hej!


Do laboratorium w USA przyjeżdża prezydent Rosji i ogląda różne amerykańskie wynalazki. W pewnym momencie dostrzeba dziwną maszyne i pyta sie Busha:
• Co to jest?
• A to jest maszyna która obiera ziemniaki.
• A jak ona działa?
Wrzuca Bush do niej wiadro ziemniaków.
Cos sie zatelepało, zaskrzypiało i wylatuja obrane ziemniaczki.
Putin mówi:
• Przyjeżdżaj do mnie do Rosji za mieciac i ja też bede miał taką maszyne
• No dobra, przyjade napewno.
1 MISIĄC PÓŹNIEJ :
• No patrz Bush, wrzucam wiadro ziemników
..trzask..prask.. ziemniaki obrane
Putin chcąc udowodnic ze jego maszyna jest lepsza od amerykańskiej wrzuca do środka wagon ziemniaków.
trzask....prask.. i tak ze 3 godziny i efektów żadnych.
Nagle z maszyny wychodzi Wania i mówi:
Ja piernicze taką robote, wszystkich przysypało a sam nie bede obierał...


Mój dziadek ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:
"...pamiętam, kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy. A ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędlina, mleko, chleb, ser, masło, konfitura. A teraz co?
wszędzie te lustereczka, te kamery..."


Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów•magików.
5. Pedałów•pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pierdolić nie będę!"
Szef pedał•magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał•pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał•McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę! w kosmos gołymi rękami..."


Do mamy Jasia przyszedł kochanek. Żeby Jaś nie widział co robią kazali mu iść na balkon i liczyć czarne kapelusze - za każdy miał otrzymać złotówkę. Jaś przystal na propozycję, kochankowie zabrali sie do rzeczy, w pewnym momencie drzwi balkonowe sie uchylają a Jaś krzyczy:
• Drogo was to pier....lenie bedzie kosztowalo bo pogrzeb idzie!!!


Jadą: Sadysta, Masochista, Zoofil i Nekrofil w jednym przedziale (w pociągu). Zoofil mówi: zgwałciłbym kotka!!! Sadysta: a potem ja bym go brutalnie zamordował !!! Nekrofil: a potem ja dalej bym go gwałcił!!! Masochista: Miauuuuu!!!!


k***a MAĆ!!

Offline

 

#27 2007-01-25 17:20:55

Kuki

Piszacy

5256421
Zarejestrowany: 2006-05-16
Posty: 176
Punktów :   

Re: dowcipy

Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!



I Bóg rzekł "Kobieto, ty będziesz miała wielkie bóle podczas porodu. Mężczyzno, ty będziesz ciężko pracował, o ile znajdziesz pracę. I ziemia będzie miejscem wielkich cierpień. I Adam rzekł:
- Ale Boże, wszystko to za jedno jabłko? Jutro mogę Ci przynieść całą skrzynkę...


Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
- Kto pijany ku.a? - drze sie mąż - Jak ku.a pijany?!


Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...


- Czy mogę prosić o rękę pana córki?
- A co, nie masz swojej - zażartował ojciec
- Mam, ale jest już zmęczona. - odpowiedział poważnie kandydat.


Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali


Para w łóżku:
- To twoje piersi, czy gęsia skorka?
- A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?

Ja, niżej podpisany Penis, zwracam się o podniesienie wynagrodzenia z następujących powodów: - Wykonuję pracę fizyczną - Pracuję na odpowiedzialnym stanowisku - Przede wszystkim pracuję głową - Pracuję także w weekendy oraz święta państwowe - Pracuję w zanieczyszczonym środowisku - Nie otrzymuję wynagrodzeń za nadgodziny i pracę zmianową - Pracuję w zaciemnionych warunkach, o złej wentylacji - Pracuję w warunkach wysokich temperatur - Niebezpieczeństwo chorób zawodowych.
Penis

Odpowiedź z Działu Kadr: W nawiązaniu do poruszonych argumentów informujemy, że uważamy je za całkowicie bezzasadne, ponieważ: - Nie pracuje Pan w systemie 8-godzinnym - Ciągły Pana sen przerywają jedynie krótkie okresy twórczej pracy - Nie zawsze wykonuje Pan polecenia Kierownictwa - Nie przebywa Pan w wyznaczonych miejscu, ale ciągle je zmienia - Za często robi Pan przerwy w pracy - Nie wykazuje się Pan inicjatywą i chęcią działania, która jest wymuszana presją i stymulacją Kierownictwa - Zostawia Pan bałagan po zakończeniu zmiany - Zaniedbuje Pan zdrowie i wymogi BHP, np. nie zakładając odpowiedniej odzieży ochronnej - Unika Pan pracy jedna zmiana po drugiej - Czasami opuszcza Pan miejsce wyznaczone przed ustalonym czasem - I nade wszystko podejrzane jest to, że przychodzi Pan i wychodzi z pracy taszcząc dwa podejrzanie wyglądające worki.
Kierownik Dział


Rolnik i jego żona leżeli sobie w łóżku. Ona szydełkowała, on czytał gazete. W pewnej chwili odłożył gazetę i spytał:
- Wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
Żona uśmiechnęła się zachęcająco i spytała:
- Naprawdę? Udowodnisz?...
Rolnik odpowiedział:
- Jeśli chcesz... - po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś. Wraca po 30 minutach i mówi:
- No więc krowa i owca na pewno nie mogą, natomiast świnia kwiczała w taki sposób, że nie jestem pewien??


Philemon i Patience zafundowali sobie małe 69, gdy nagle w trakcie Philemon zagaja:
- Patience, wiedziałaś, że rząd wydał dwa miliony na remont domu prezydenta Mbeki w zeszłym roku?
- O do licha! - odzywa się Patience - to faktycznie sporo kasy.
- A wiesz - mówi znów Philemon - że co 10 minut w Egoli zdarza się 1 gwałt?
- Wow! - odpowiada Patience z podziwem - Philemonie, Ty naprawdę wiesz wszystko!
- Patience - odzywa się po chwili Philemon - wiesz, że Felicia Mabuza-Suttle przeszła operację powiększenia piersi?
- Doprawdy Philemonie! - zdenerwowała się Patience - nawet jeśli wiesz to wszystko, dlaczego mówisz mi to właśnie teraz, gdy uprawiamy sex?
Na to Philemon:
- Pamiętasz, jak zapomniałaś kupić papier toaletowy i przez weekend używaliśmy czasopism? - Tak, pamiętam - odpowiada Patience - i co z tego?
- A więc - kontynuuje Philemon - nadal masz stronę 16 z The Sowetan przyklejoną do tyłka.


- Puk! Puk!
- Kto tam?
- Satanista.
- Nie wierzę!
- Jak Boga kocham!

Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.

Ostatnio edytowany przez Kuki (2007-01-25 22:36:22)


RZNIJ OSZASTA

Offline

 

#28 2007-01-28 20:30:12

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Jaisu jedzie rowerwm i spotyka ksiedza
-Jasiu choć do kościola sie pomodlic
-nie moge
-czemu?
-bo nie ma mi kto popilnowac roweru
-duch swiety ci go popilnuje
i poszli.
-no dobra Jasiu teraz sie przezegnaj
-dobrze imie ojca i syna
-a gdzie jest duch swiety?
-pilnuje mi roweru


Jasiu wali sobie konia na strychu.
Po chwili bacia jego wola:
-JASIU CO TY TAM ROBISZ
Jasiu na to odpowiedzial:
-WALE KONIA
Na to babcia:
- TO ZWAL GO DOBRZE PO CHOLERE TAM WCHODZIL


-tato dlaczego babcia biegnie zygzakiem?
-podawaj naboje nie gadaj!!!


Pani w szkole pyta się dzieci jake mają zwierzątka w domu.
- Ja mam psa- mówi Radek
- Ja mam kota- mówi Kasia
- A ja mam sowe na kółkach- wykrzykuje Jaś.
Pani paczy się na chłopca i mówi
- To ja przyjde zobaczyć tą sowe na kółkach.
Po lekcji pani idzie do Jasia.
-No, pokaż mi tąsowe na kółkach.
Jasio wieżdża ze swoim dziedkiem na wózku inwalidzkim a dziadek
-Hu, Huuuuu...


Jasio mówi do mamy:
-mamo bo dzieci sie w szkole ze mnie smieja ze mam glucha mame.
-nie jasiu, nie potrzeba nam cukru.



Siedzi baca przy drodze idzie listonosz i sie pyta:
-co robisz baco?
-mieszam make z gownem
-a co z tego bedzie
-listonosz
Zdenerwowany listonosz idzie na posterunek i opowiada policjantowi swoja wersja wydarzen.Po chwili policjant wraca z listonoszem i mowi:
-co robisz baco?
-mieszam make z gownem
-a co z tego bedzie?
-listonosz
-listonosz? a nie policjant?
-ZA MALO GOWNA!!!!!!!!!!!!!!!



Urodziny killera. Zebrali się koledzy z branży, siedzą, piją, jedzą ciasteczka, wymieniają doświadczenia zawodowe. Przyszła pora wręczania prezentów. Wstaje najlepszy kumpel solenizanta i powiada:
– Mowa moja będzie krótka, super z ciebie gość! Myśmy się z kolegami złożyli – i podaje solenizantowi piękny skórzany futerał.
Solenizant otwiera, w środku najnowszy krzyk mody w dziedzinie karabinów snajperskich – z laserowym celownikiem, cynglem-sznellerem, ładowarką i wygrawerowaną dedykacją.
– Nooo, chłopaki! – wzruszył się solenizant.
– Poczekaj, to jeszcze nie wszystko – musisz go wypróbować! – tu wręczają mu kontrakt na kropnięcie klienta za milion zielonych.
– Takiego prezentu jak żyję nie dostałem – rozczula się solenizant.
– Poczekaj, to jeszcze nie wszystko!
Prowadzą go do ogrodu, a tam do drzewa przywiązany facet z workiem na głowie.
– To jest ten klient, co go masz kropnąć!
Killer rozklejony zupełnie, łzy wzruszenia mu się do oczu cisną, tymczasem jeden z gości podchodzi do klienta z workiem na głowie, ściąga worek, a facio drżącym głosem zaczyna śpiewać:
– Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam!…


Do przedszkola dla dzieci upośledzonych przyjechał Roman Giertych. Pani pyta dzieci, kto to jest. Niestety, nikt nie wie. W końcu Jasio nieśmiało podnosi rękę. Pani pyta:
- No, Jasiu, kto to jest?
- Nowy?


Facet chce wyrzucic smieci. Patrzy do smietnika, a tam siedzi Murzyn. Mowi do Murzyna:
- bacznosc! - Murzyn stoi na bacznosc. - Spocznij - Murzyn znow wykonuje polecenie. - Bacznosc! Spocznij! Bacznosc! spocznij! - sytuacja sie powtarza. W koncu facet mowi:
- Patrzcie no! Dobrego Murzyna wyrzucili na smietnik!


Taka scenka:
babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle słychać głos dziadka:
- Babkaaaa!!! Kurde, babka!
Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega ,kopa w dupsko i mówi:
- Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć majty i się wypiąć, nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś.
Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, wypięła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy:
- Ty byś się tylko ruchała, a nam ciągnik ukradli.


Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Drugi mówi, że jak Londyn. Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A trzeci, że jego żony jest jak... Bydgoszcz!
- Dlaczego? Pytają tamci. A on na to:
- Dziura... po prostu dziura


Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożency. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!!!


wchodzi jasio do pokoju a tam sie starzy pieprzą po chwili wybiega z krzykiem ojciec zapina rozporek i muwi
-kochanie wybacz ale taka dziwna sytuacja musze mu to wytłumaczyć
wchodzi do pokoju jasia a tam jasio posuwa babcie ojciec pyta jasiu co ty robisz
a jasio
-jak ty wlisz mija starą to ja wale twoją:)


k***a MAĆ!!

Offline

 

#29 2007-01-30 21:48:48

krzycho_

Piszacy

4068481
Zarejestrowany: 2006-05-29
Posty: 318
Punktów :   

Re: dowcipy

Rozmawia dwóch kolegów. Jeden mówi do drugieg: - Możesz dać mi swoje zdjęcie?
- Po co Ci?- spytał drugi.
- No, wiesz. Mój tata rower buduje i nie wie jak wygląda PEDAŁ


Dwóch mężczyzn rozmawia ze sobą:
-Ty!Walisz czasami żonę w tą drugą dziurkę?
-A po co?Żeby mi w ciążę zaszła?


Reklama TV
Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony".
Facet kładzie zegarek na kamieniu i wali młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: "To jest młotek firmy Bosch"


Wchodzi ojciec Jasia do pokoju i pyta: Jasiu dlaczego owijasz tego chomika tasmą izolacyjną ?? A Jas na to:
- żeby nie pękł jak go będę pierdolił !!


SIEDZĄ DWA DOWNY W POKOJU NAGLE ZGASŁO ŚWIATŁO JEDEN MÓWI DO DRUGIEGO,
-TO CHYBA KORKI - NA TO DRUGI,
-TO NA CO CZEKASZ IDZ MU OTWORZYĆ!!


Idzie patrol policyjny i mija ich żyd. Jak jeden nie odwinie mu zpałki, i kopa i kopa i w ryj. Drugi ledwo go powstrzymał.
-stary co ty tego żyda tak stłukłeś?
-bo nie lubie żydów za to że zamordowali Jezusa.
-ale daj spokój to było tak dawno.
I poszli dalej.
Za chwile mija ich arab.
Jak ten drugi nie skoczy i z pały w pysk mu i but i but, krw sie leje zeby sie sypią. Pierwszy się patrzy i pyta.
- stary a co ci ten arab zrobił?
-to za to że porwali Stasia i Nel


Jasiu pyta ojca:
- tato, czym się różni cipa od cipki?
Ojciec nie bardzo wiedział jak wytłumaczyć to synowi ale po chwili namysłu zabrał go do pokoju w którym spała matka. Podniósł kołdrę i mówi to Jasia:
- widzisz, to jest cipka
- a mogę dotknąć?
- nie bo się cipa obudzi


Przychodzi chłop do weterynarza i się skarży:
- Panie doktorze moje świnie nie chcą żreć.
Weterynarz mu na to:
- Musi pan je zabrać do lasu i przepierdolić.
Chłop szybko wrócił do domu, załadował świnie na żuka i jazda do lasu. Tam zrobił, co mu weterynarz kazał, świnie znów na żuka i jazda do domu.
Oczywiście świnie dalej nie chcą żreć. Wkurzony, że dał się tak nabrać leci znowu do weterynarza. Ten go uspokaja:
- Musi pan je zabrać do lasu w nocy, a nie w dzień, wtedy pomoże.
Chłop zaczekał do nocy. I znów świnie na żuka, do lasu i tam je przepierdolił. Przyjeżdża nad ranem do domu, świnie zaprowadził do chlewa i zmęczony natychmiast zasypia.
Ze snu budzi go przerażona baba: - Stary wstawaj szybko, wstawaj!!!
on: - Co, co!?
baba: - Świnie!!!
on: - Żrą wreszcie?
baba: - Nie!!! Siedzą na żuku i trąbią!


Przedstawienie w cyrku. Pod koniec spektaklu na srodek sceny wychodzi spiker i mówi:
-"Prosze panstwa, a teraz absolutny gwóźdz naszego programu. Jest to bez watpienia najlepsza czesc naszego spektaklu. Jednak ten numer jest bardzo trudny. Będzie wymagał absolutnej koncentracji z panstwa strony. Otóż za chwile swiatło na widowni zostanie zgaszone, zostanie podswietlona tylko scena. Państwa zadaniem jest zachowanie absolutnej ciszy, inaczej numer sie nie uda."
Publicznosc troche zdziwiona ale zgadza sie. Za chwile światlo na widowni gasnie. Spiker na srodku sceny zostawia gazetkę porno. Nagle zza kulis wychodzi jakis trzydziestoletni koles, podchodzi do gazetki bierze ja, siada po turecku i zaczyna walic konia. Publicznosc zszokowana, nagle ktos nie wytrzymuje i krzyczy:
-O k***a!!!
-To ktoś tu jest?!?


Idzie sobie koleś przez las
nagle coś zobaczył na ziemi
przykucnął umoczył w tym palca spróbował
-e to to nie może być gówno
poszedł dalej
Idzie następny nagle coś zobaczył na ziemi
przykucnął umoczył w tym palca spróbował
-e bie niemożliwe to to nie może być gówno
poszedł dalej
Idzie następny nagle coś zobaczył na ziemi
przykucnął umoczył w tym palca spróbował
- o tak mh to gówno dobrze że nie wdepłem


W pociągu w jednym z przedziałów facet zaczyna czegoś nagle szukać. Reszta pasażerów pyta sie czego pan tak szuka?
- kuleczki odpowiada facet
-wszyscy pasażerowie zaczynają szukać kuleczki mija 10 min i nic. Nagle facet wkłada palec do nosa i mówi proszę już nie szukać zrobie sobie nową!


Nowy ksiądz byl spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafi, więc
prosił koscielnego żeby mógł do swiętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby
się rozluźnic.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju
znalazł list:

DROGI BRACIE
-Następnym razem dolóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na początku mówi się "Niech bedzie pochwalony", a nie "k***a mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciągnal kabla, tylko zabił Abla,
-Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjeżdża po poręczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zapłać a nie Ciao
-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazań a nie 12;
-Jest 12 apostołów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali była imponujaca ale tańczyć makarene i
robić "pociąg" to przesada;
-Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kurwą;
-Jezusa ukrzyżowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to byłem ja,
Biskup.
-I w końcu Jezus byl pasterzem a nie pierdolonym domokrążcą!






schodzi hrabia do recepcji w hotelu i mówi:
-zasłałem całe łóżko
-to bardzo doprze proszę pana
-oj, nie bałdzo, nie bałdzo...


Przychodzi sadysta do zoologicznego i pyta:
- Są papużki nierozłączki?
- Są
- To poproszę jedną


Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
Do Stalina podchodzi dziecko:
- Wujek! Daj cukierka!
Stalin:
- Spier.....!
W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
A MÓGŁ ZABIĆ!!!


Baca łapie okazje na drodze, wreszcie udaje mu się złapać przejeżdżającego
Mercedesa. Wsiada i jadą, ale po kilku kilometrach jakoś tak nudno się zrobiło, więc baca się
pyta :
- A co to panocku, za znacek z psodu ?
- To ? (mówi kierowca pokazując na znaczek mercedesa), to taki celownik, jak kogoś złapie
w ten celownik, to już na pewno trafie.
- aha.
Po kilku kilometrach patrzą, a tu po drodze jedzie jakiś facet na rowerze. Baca mówi :
- A weźcie, panocku, tego człowieka w ten celownik ....
Kierowca skręcił i faktycznie rowerzysta znalazł się "w celowniku", ale ponieważ kierowca
nie chciał iść do więzienia, to w ostatniej chwili skręcił, aby nie trafić rowerzysty, chwile
potem baca się odzywa :
- iiiii, kiepski ten pański celownik, gdybym nie roztworzył drzwi to byśmy go nie trafili


k***a MAĆ!!

Offline

 

#30 2007-02-01 10:28:26

GRZYBEK

Piszacy

2811651
Call me!
Zarejestrowany: 2006-05-13
Posty: 212
Punktów :   

Re: dowcipy

Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem.




- Dlaczego Żydzi mają takie duże nosy?
- Bo powietrze jest za darmo...


Dwaj chłopcy podbiegają do policjanta:
- Panie władzo, szybko, nasz nauczyciel!
- Co się stało? Napadli go?
- Nie, on nieprawidłowo zaparkował...

Ostatnio edytowany przez GRZYBEK (2007-02-01 10:34:17)


--== Siła płynie z krwią, duma razem z nią ==--

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nbd.pun.pl www.wkretka.pun.pl www.4all.pun.pl www.se-forum.pun.pl www.xiaolinsowdown550.pun.pl