Pieter - 2006-05-20 16:32:38

Pinokio mial wielki problem. Juz ktorys raz po udanej randce kolejna dziewczyna powiedziala mu "wiesz stary, ogolnie fajnie bylo, ale mam teraz w srodku pelno drzazg, a to cholernie boli... nie mozemy sie spotykac".
Wraca do stolarni do starego Dzepetta, ktory zauwaza ze cos jest nie tak:

-Co z Toba, Pinokio, wydaje mi sie ze jakos smutno dzisiaj wygladasz?
-Wiesz tato, mam problem... z dziewczynami... no jakby to powiedziec... po prostu zostawiam im w srodku drzazgi i zadna nie chce ze mna chodzic
-Szkoda ze nie przyszedles do mnie wczesniej, w koncu jestem ciesla i znam sie na takich rzeczach. Prosta sprawa - tam przy warsztacie lezy papier scierny, wez go sobie troche i po problemie
-Dzieki tato, wiedzialem ze moge na ciebie liczyc

Po paru dniach stary Dzepetto widzi jak Pinokio wynosi z zakladu pare nareczy papieru sciernego. Pyta sie wiec z usmiechem:

-No i jak Ci teraz idzie z dziewczynami synu?
-...Co? Z jakimi niby dziewczynami, tato?

***************************************

Na komisji poborowej:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje.
- Ale kim był?
- Gruźlikiem.
- Ale co robił?!!
- Kaszlał.
- Ale z czego żył? Z tego się przecież nie żyje.
- No to przecież mówię, że nie żyje...

***************************************

czarne dziecko umarlo i poszlo do nieba
Bog dal mu skrzydla
-czy jestem teraz aniolkiem?
-nie. jestes teraz nietoperzem. *******laj

***************************************

Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mowi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?

***************************************

Do Kraśnika Fabrycznego przyjechał na występy zespół muzyczno-wokalny "Tęcza". Sala kinowa wypełniona po brzegi. Ścisk, gwar, stężone powietrze. Na scenę wychodzi młody konferansjer i zaczyna zapowiedź:
- Drodzy mieszkańcy Kraśnika Fabrycznego. Za chwilę ma zaszczyt wystąpić przed państwem...
Krzyki, harmider, nikt nie zwraca na kolesia uwagi. Wstaje, więc z pierwszego rzędu pan Rysiek, miejscowy Mistrz Ciętej Riposty. Wchodzi na scenę.
- Patrz pan jak się to robi - mówi do młodziaka.
- Ej, wiejskie żłoby, złamasy i ****e! - krzyczy.
- Joł!! - ryczy publika.
- Kto zgadnie co to jest: na cztery litery, ma "ch" i "u"?!
Wszyscy chórem: Ch*j!
- A nie, to ucho! - krzyczy Rysiek. - Teraz ty, młody, dawaj dalej!
- Ej, wiejskie żłoby, złamasy i ****e! - krzyczy konferansjer. - Kto zgadnie, co to jest: na cztery litery, ma "ch" i "u"?!
Wszyscy chórem: Ucho!
- A właśnie, że nie - to ch*j! I ja, z tego ch*ja zaraz siknę na pierwsze trzy rzędy! A cała reszta zobaczy tęczę! Tęcza! Tak nazywa się zespół wokalno-muzyczny, który zagra wam kilka kawałków.

****************************************

Na lekcji pani się pyta dzieci które ile na raz potrafi unieść arbuzów.
Zgłasza sie mała Kasia:
-Prosze pani, ja potrafię dwa, jednego w jedną rączkę a drugiego w drugą rączke.
Nagle zgłasza sie Stasiu:
-Prosze pani, a ja potrafię trzy !!. Jednego w jedną rączkę, drugiego w drugą rączkę, a trzeciego na dzide.
Pani mało nie oniemiała ale zaczął sie przechwalaś Jasiu:
- Prosze pani, proszę pani a ja potrafie aż pięć!!
- Ale jak to robisz Jasiu?
- No ja robię tak: jednego w jedną rączkę, drugiego w drugą rączkę a na dzide Stasia

****************************************
W do pewnego miasteczka cyrk ma przyjechać wszedzie porozwieszane plakaty ze to jest najwspanialszy cyrk, maja oni wszystko wszystkie wzierzeta,najzabawniejszych klaunów, akrobatów........oraz niespodzianke.
Dzien występu całe miasto zaciekawione tą niespodzianka poszło do cyrku.
Zaraz po któryms tam numerze wychodzi prezenter i mówi a teraz drodzy Państwo zapowiedziana niespodzianka tylko prosimy o zachowanie ciszy podczas występu poniewaz chałas bedzie groził trwałym kalectwem u naszego artysty wiec jesli macie cos do zrobienia wysmarkać sie itp to prosze zróbcie to teraz.
Publicznośc doprowadziła sie do porzadku no i zapadnowała ciemność na scenie nagle pojawia sie krag światła a w samym środku siedzi facet na krześle.
Siedzi i nic nie robi mijają minuty koles zaczyna sie rozgladać dookoła, po spodniach sie zaczyna macać dalej po rosporku i wreszcie wyciaga pałe i zaczyna walić konia, trzepie sie trzepie juz dochodzi... cały jest czerwony gdy ktoś z widowni kichnoł Facet chowa wszystko do gaci i pyta sie... "Jest tam kto ?"

****************************************
Na budowie brygadzista mówi do pracownikow:
- dzisiaj przyjezdza inspekcja i ma byc ostry zapier.dol.
Kiedy inspekcji nie było, pracownicy siedzieli, pili wino i palili fajki. Nagle przyjechała inspekcja i wszyscy wzieli się do pracy chwytając sie za co było. Jozek wziąl taczke i biega w tę i w tamta. Nagle zatrzymuje go inspektor i się pyta:
- dlaczego pan tak biega z pustą taczką?
Na to pracownik:
- panie, taki zapierd.ol, ze nie ma kiedy załadowac!

www.fff.pun.pl www.opl.pun.pl www.naruto-playbyforum.pun.pl www.agh1rokis.pun.pl www.bap-poland.pun.pl